osuszanie
W miniony weekend wybrałem się z grupą koleżanek i kolegów na weekendowy wypad do Gostycyna (Bory Tucholskie). Nie zabrakło niczego: były śpiewy przy ognisku, wypady do lasu, brak łączności (zarówno cyfrowej jak i mentalnej) ze światem, wędkowanie, pływanie w jeziorze. Tego ostatniego, ku mojemu zmartwieniu, zasmakował mój Samsung S800. Przeleżał na głębokości metra kilka minut. Po wyciągnięciu z …