Pan Ślimak w zamkniętym muzeum
..ocknął się. W wielkiej sali panował półmrok. Podniósł głowę znad stołu, ból karku od razu dał o sobie znać. Rozmasował powolnie, chwiejnie wstając z krzesła. Podprał się ręką o biurko i rozejżał wokół – czując jak historia, z którą obcował na codzień zdaje się patrzeć w niego. Spojżał na zegarek. Myśli niepewne przebiegały mu teraz …