Dostrajanie routera WiFi Netgear R7000

Od dłuższego czasu (kilka miesięcy?) pracowałem na spowolnionym łączu internetowym. Najlepsze jest to, że nawet nie odczułem że zamiast 250 Mbps mam nieco ponad 30 Mbps! Cóż – admin w swojej pracy wykorzystuje konsolę i zdalne zarządzanie jak iDRAC czy iLO (tu wystarczą pojedyncze megabity aby hulało). Telewizor do WiFi korzysta z Youtube i Netflix, a radio internetowe zadowoli kilkaset kilobitów na sekundę. Kopie zapasowe robiły się w nocy bez nadzoru.

Ale nadszedł dzień w którym uruchomiłem SpeedTest i…

Prędkość pobierania 31 Mbps, wysył niecałe 20 Mbps. Ten ostatni to nawet można by powiedzieć że jest zgodny z tym co mam na umowie z UPC.

No i zaczęły się poszukiwania. Najpierw szukamy problemu po swojej stronie. Podłączyłem laptopa po kablu do R7000. Wynik był ten sam. OK, czyli coś w UPC jest zwalone – pomyślałem. Od dostawcy UPC dostałem modem Ubee EVW3226, który pracuje w trybie bridge. Podłączyłem się lapkiem po kablu, zrestartowałem ów modem. Wynik SpeedTest nie zmienił się. Telefon do UPC. Pan powiedział, że widzi błędy i w wyjątkowo przystępny sposób opowiedział w jaki sposób mam mam przywrócić modem do ustawień fabrycznych. Brawo UPC! Moja mama zrozumiała by bez problemu, a jest komputerowym laikiem.

Modem uruchomił się, prędkość internetu wróciła więc przestawiłem go w tryb bridge i podłączyłem R7000. Prędkość znów na poziomie 30 Mbps. Jest ciekawie! Sprawdziłem wszystkie ustawienia. Pierwszy pomysł: zatłoczony kanał. Sprawdziłem więc co nadaje w okolicy. Pod Linuksem mamy polecenie nmcli device wifi. Przestawiłem kanały dla 2,4 i 5 GHz. Nadal to samo. I wówczas klikając w ustawieniach znalazłem opcję WMM. Sam QoS pozostał wyłączony.

Router zrestartował się i…

Tadam! Okazało się, że nie trzeba zmieniać sprzętu na Ubiquiti Mesh :)