Netgear WNR1000v3
Kolejne pudełko robiące WiFi, jakie zagościło w moim domu. Router jest wykonany raczej z solidnego plastiku. Trzymając go w ręce nie ma się wrażenia, że rozkruszy się przy pierwszym upadku (funkcja wytrzymałości na upadki nie została przezemnie sprawdzona).
Wrzuciłem najnowszy dostępny obecnie firmware, V1.0.2.62_60.0.87. Interfejs użytkownika raczej przyjazny, dobrze pogrupowane funkcje nie odstraszają przed ustawianiem. Jest możliwość ustawienia odseparowanej sieci WiFi dla gości, blokowanie określonych URL i usług (FTP, P2P, etc). Niedogodnością jest przerwa w działaniu routera w przypadku zmiany parametrów niektórych usług, jak portu zarządzania przez WAN. Router nie zezwala na jednoczesne zalogowanie poprzez WAN i sieć lokalną. Dodam, że Linksys WRT160NL (oraz inne Linksysy) są pozbawione tych wad. Router ma funkcję WPS, którą można wyłączyć. Dodam, że w przypadku 3-krotnego podania niepoprawnego PIN routera, WPS jest blokowane do kolejnego restartu routera. To bardzo ważne, bo nie pozwala na wykorzystanie podatności tej funkcji (brute force). Niestety, nie doczekałem się po dziś dzień podobnego rozwiązania dla routerów Linksys czy TP-LINK.
Router ma tylko jedną, nie wymienialną antenę 3 dBi. Na uwagę zasługuje fakt zamontowania gniazd RJ45 FTP w routerze.
Netgear WNR1000v3 ma jeden ciekawy drobiazg, którego nie spotkałem przy dobieraniu się do wnętrza routerów innych firm – gumowe nóżki z haczykiem do obudowy.
To bardzo wygodne rozwiązanie. Nóżki nie gubią się, nie trzeba ich szukać. Nadal czekamy na podobny pomysł dla śrubek. Jak widać na poprzednim zdjęciu, śrubki wymagają wkrętaka TORX, a nie zwykłego krzyżaka.
Netgear WNR1000v3 bazuje na Broadcom BCM5356A.
Router do działania potrzebuje zasilacza 12V 1A. Nieco grzeje się od spodu. Brak gniazda USB.
Obecnie podłączyłem go jako „produkcyjny” w domu. Zobaczymy jak się będzie sprawował. Wsprcie OpenWRT słabe, DD-WRT i Gargoyle – zerowe. Nowy router to koszt około 100 PLN. W tej cenie trudno znaleźć coś lepszego, ale nie jest to niemożliwe – proponuję sprawdzić co oferuje TP-LINK.
Jutro miną 2 tygodnie, a o routerze zupełnie zapomniałem. Połączenie stabilne, żadnych problemów.
Zdaje się, że następny router to również będzie Netgear :) Ostatnio dużo czytałem o różnych modelach tej firmy. Dobre wykonanie tego egzemplarza i stabilna praca mocno przekonują mnie do tej firmy.