Anioł i Pan Ślimak
Szary anioł o skrzydłach postrzępionych złem wyciągnął swój srebrny sztylet. Odrzucił splamiony krwią podły kawałek materiału, po czym otarte ostrze zniknęło. Ciało po kilku godzinach wystygło, uwalniając duszę. Anioł odszedł.
Szary anioł o skrzydłach postrzępionych złem wyciągnął swój srebrny sztylet. Odrzucił splamiony krwią podły kawałek materiału, po czym otarte ostrze zniknęło. Ciało po kilku godzinach wystygło, uwalniając duszę. Anioł odszedł.
Siedzę sobie w akademiku na polibudzie. Kolejną godzinę w raz z kumplem próbujemy w konstruktywny sposób zacząć przygotowania do jutrzejszych laborek. Dla mnie skończyło się to postawieniem bloga, który właśnie czytasz, dla Procfesora (bo taką xywę ma kumpel w którego pokoju aktualnie waletuję) czytanie laborkowych wprowadzeń zaowocowało kilkoma ściągniętymi teledyskami, przeglądaniem zdjęć i naprawieniem wzmacniacza. …